Łazienka w każdym bloku jest zdecydowanie zbyt mała. Próby jej powiększenia poprzez wyburzenie ściany i połączenie z ubikacją są zazwyczaj niemożliwe ze względów konstrukcyjnych. Zatem urządzenie tego najmniejszego z domowych pomieszczeń jest trudne i powinno być bardzo dobrze przemyślane.
Na początek powinniśmy zdecydować się w kwestii najważniejszej – wanna czy prysznic. Wanna zajmuje zwykle od 1/3 do połowy powierzchni – około 1-1, 2 metra na 1, 4-1, 6 metra, ale gwarantuje wygodę, jak i oszczędność. Dla osób lubiących długie wylegiwanie się w wodzie bardziej opłaca się nalać pół wanny niż pozwolić działać prysznicowi przez pół godziny lub dłużej. Wanna ma też taką zaletę, że można dołożyć do niej dodatkowo słuchawkę i korzystać z obu rozwiązań w zależności od preferencji. Aby nie rozchlapywać wody stosuje się parawaniki lub zasłonę. Mogą one zeszpecić łazienkę, ale przy dobraniu pasującego do aranżacji wzoru także ją ozdobić. Wersji pryszniców są dwa główne – prysznic z brodzikiem półokrągły lub kwadratowy albo zabudowana kabina. Mniejszy brodzik zajmuje od 60×60 centymetrów do 90×90 centymetrów, ale jest jednoosobowy i mniej wygodny. Dokładne wymiary można dobrać na zamówienie. W takiej sytuacji lepiej już zdecydować się na zabudowę i przesuwne drzwi odcinające część mokrą od reszty łazienki. Wymiary takiego brodzika są zbliżone do wymiarów wanny. Zapewnia ona większy komfort niż jej mniejsza koleżanka, może korzystać z niego kilka osób naraz, jest o wiele poręczniejszy przy kąpieli dzieci. Ma też walory optyczne. Zabudowana kabina jako jedyna nie odcina się wyraźnie od ścian, więc istnieje wrażenie, że część prysznicowa jest otwarta i powiększa wizualnie pomieszczenie. Pozostaje jeszcze rozwiązanie znane z Japonii. Zakładamy, że całe pomieszczenie będzie miało charakter mokry. W najniższym punkcie zakładamy odpływ, a słuchawkę mocujemy do ściany. Teraz naszym prysznicem jest cała łazienka. Przy takim rozwiązaniu należy pamiętać o zabezpieczeniu drzwi wejściowych, relokowaniu pralki i wodoodpornych szafkach.
W części suchej zwykle stoi pralka, umywalka z szafką i pozostałe meble. Od ich ilości zależy stopień zagracenia i funkcjonalności łazienki. W większości przypadków wystarczy do przechowywania kosmetyków mała szafka pod umywalką oraz nieco większa, wisząca nad pralką. Dzięki takiemu ustawieniu nawet na krótkiej ścianie uzyskamy sporą powierzchnię magazynową, ale też odciążymy pozostałe ściany, tracąc przytłaczające wrażenie. Niektórzy decydują się na delikatny pawlacz oparty na linii kafelek, co również wpływa pozytywnie na przestrzeń na dodatkowe akcesoria, nie zaburzając jednocześnie odbioru wizualnego. W takim pawlaczu znajdzie się miejsce na ręczniki lub zapasowe mydła i płyny, rzadziej używane kremy czy inne kosmetyki i środki czystości.
Pralka w małych łazienkach powinna być płytka i ładowana od przodu. Dlaczego nie z góry? Otóż tradycyjna pralka ma blat, który można wykorzystać do ładowania golarek i szczoteczek albo trzymania podręcznych sprzętów, zaś tą ładowaną od góry trzeba by było regularnie sprzątać. Ustawność poprawia też ustawienie jej pod wiszącą szafką, co bardzo utrudniałoby ładowanie prania. Jeśli już o praniu mowa, gdzieś trzeba ustawić kosz na brudne ubrania. Część ludzi ma w zwyczaju trzymać taki sprzęt w kuchni, ale nawet w małej łazience znajdzie się dla niego miejsce. Na etapie planowania wybieramy kolor, surowiec i miejsce ustawienia. Najczęściej spotykane kosze są wykonane z brązowej lub białej wikliny lub są to różnokolorowe plastiki. Kosze wiklinowe pasują do naturalnego wystroju wnętrza bazującego na przyrodzie.
O ile przy małych kuchniach czy pokojach zaleca się użycie jasnych, białych lub pastelowych odcieni, przy dekorowaniu łazienki można nieco poszaleć. Niemniej jednak dobrze, gdy około 50 cm od sufitu pozostawi się pomalowany na biało pas, podobnie jak biały sufit. Dzięki temu prostemu zabiegowi ściana i sufit zleją się w jedno powiększając optycznie pomieszczenie.
Kafelki na ścianach mogą być bardziej lub mniej ozdobne. Przy decydowaniu się na zabudowaną kabinę można ją nieco odciąć wybierając inny kolor. Producenci są bardzo kreatywni we wzornictwie i do stonowanych kafelek proponują ozdobne pasy. Można je założyć w poziomie, co powiększy łazienkę, lub w pionie, co w połączeniu z efektem większego sufitu podwyższy całość. Przy jasnych kafelkach użyjemy ciemniejszej fugi w tym samym kolorze, przy ciemnych – jasnej fugi. Polecane kolory to wszystkie odcienie niebieskiego, w połączeniu z żółciami lub zieleniami, albo delikatne róże.
Nie możemy zapomnieć o innym niezbędnym elemencie każdej łazienki – lustrze. Im większe tym lepsze, bo jest to kolejny trik na zwiększenie kubatury. Dobrze, aby miało delikatną ramę lub w ogóle jej nie posiadało. Lustro zawieszamy bezpośrednio na ścianie, jak obraz, ponieważ wszelkie stelaże mobilne są niewygodne i zaburzają obraz.
Romantyczne dusze mogą także zainwestować w ledowe oświetlenie i miejsca na świeczki zapachowe i inne akcesoria. Ledy instalujemy koło lustra czy przy zabudowie kabiny. Świeczki można ustawić w zagłębieniach umywalki, wanny lub prysznica, na półeczkach czy na pralce. Wszystko zależy od inwencji projektanta.
Zaprojektowanie małej łazienki to nie lada wyzwanie. Te 2-3 metry kwartowe mogą przyprawić o ból głowy, ale końcowe efekty rekompensują włożony wysiłek. Nie jest sukcesem zastawić łazienkę na tyle, że po wejściu do niej osoba kręci się w kółko, zamiast normalnie korzystać. Kluczem jest minimalizm, z ukrytymi szafkami.