Domowy kominek, najtańszy blaszany grill, a może nieco droższy stalowy albo murowany? Gdy posiadamy dom jednorodzinny lub chociaż działkę letniskową pewnego dnia postanowimy otworzyć nowy wiosenny sezon grillem ze znajomymi. Kiełbaski i przepyszną karkówkę, a także bardziej wykwintne potrawy można przygotować na wiele sposobów, nawet używając domowego grilla elektrycznego. Ale dopiero wspólne gotowanie na świeżym powietrzu czyni imprezę integrującą.
Najprostsze grille blaszane to niewielki wydatek. Kosztują od piętnastu do pięćdziesięciu złotych. Ich wadą jest to, że po jednym sezonie nadają się tylko do wyrzucenia, nawet jeśli o nie dbamy i czyścimy po każdy m użyciu. Wersje nieco bardziej solidne, są zrobione z grubej blachy lub żeliwa i kosztują od siedemdziesięciu do siedmiuset złotych. Zaletą takich grilli jest wysoka mobilność, ale są nieduże, więc obsługa większego przyjęcia będzie problematyczna.
Grill ceglany spełnia funkcje zarówno praktyczne jak i dekoracyjne. Możemy zbudować go sami na podstawie powszechnie dostępnych w Internecie planów albo zlecić to fachowcom. Istnieje też opcja zakupu gotowego grilla, chociaż ceny zaczynają się od czterystu do siedmiuset złotych przy najprostszych modelach, a kończą na dwóch lub trzech tysiącach złotych. Budując grill samodzielnie mamy wpływ na jego wkomponowanie w otoczenie, wielkość i kształt. Jako materiał najlepiej nadają się do tego celu bloczki betonowe, silikatowe lub kamienne, a także cegła klinkierowa. Elementy wystawione na działanie ciepła powinny być zrobione z cegły szamotowej. O ile sama wysoka temperatura nie jest problemem, o tyle jej nagłe wahania już tak i tylko szamot jest w stanie takie fluktuacje obsłużyć. Murując użyjemy zaprawy cementowo-wapiennej, niezależnie co będzie naszym podstawowym budulcem.
Po pierwsze należy zdecydować się na materiał i miejsce usytuowania. To ostatnie trzeba dobrze przeanalizować, bo relokacja będzie trudna i kosztowna. Grill nie powinien być zbyt blisko budynku, bo tłuszcz i dym mogą zabrudzić lub zniszczyć elewację. Z drugiej strony nie może być on ustawiony w drugim końcu działki, bo utrudni wypoczynek, a serwowanie posiłków będzie wymagało pokonywania sporej odległości i nie będzie wygodne. Najlepiej zachować złoty środek, uwzględniając tez inne elementy małej architektury na przykład zainstalowanego na stałe parasola lub pawilon ogrodowy. Przy dużej działce możemy pokusić się o budowę altany z ławkami i wbudowanym w jej ścianę grillem.
Grill powinien być jak najbardziej stabilny. Niezależnie czy będziemy go budować sami czy kupimy gotowy egzemplarz w sklepie musimy zrobić fundament. Za pomocą palików i sznurka zaznaczamy obrys grilla, a w nim kopiemy trzydziestocentymetrowy dół. Jako wypełnienie wsypujemy żwir, pozostawiając wgłębienie o głębokości około dziesięciu centymetrów. Następnie żwir należy równo ubić, idealnie sprawdza się położenie wpierw desek lub innej płaskiej powierzchni, aby nie robić niepotrzebnie dziur. Po sprawdzeniu poziomicą, czy wszystko jest w porządku można wylać beton. Polecany jest rodzaj B15, zmieszany zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu. Taki plac budowy musi się wysezonować. Ale bez paniki, nie musimy czekać do przyszłych wakacji! Wystarczą około dwa tygodnie, aby beton związał całkowicie. W dobrym zwyczaju jest, zwłaszcza w upały delikatne podlewanie go wodą, aby nie popękał i nie zrobiły się szczeliny.
Osoby, które zdecydują się na kupno gotowej konstrukcji muszą jedynie oczyścić fundament i zamontować grilla zaprawą mrozoodporną. Po odczekaniu kilku dni mogą cieszyć się nowym nabytkiem.
Ambitniejsi, którzy chcą zmierzyć się z samodzielną budową również zaczynają od uprzątnięcia fundamentu, wystarczy zmyć nierówności wodą ze szlaucha i odczekać aż wyschnie. Następnie ustawiamy z cegieł lub bloczków pierwszy rząd, wyznaczający zarys. Dzięki temu zachowamy kąt dziewięćdziesiąt stopni przy wszystkich narożnikach. Poszczególne elementy kleimy ognioodporną i mrozoodporną zaprawą. Miejsce na fugi zostawiamy za pomocą krzyżyków dystansowych o odpowiedniej grubości. Może oczywistym jest, ale warto przypomnieć, że kolejna warstwa cegieł powinna być przesunięta o pół długości względem niższego rzędu. Po ułożeniu kolejnego rzędu trzeba sprawdzić za pomocą poziomicy, czy nie nastąpiło jakieś przesunięcie lub nierówność.
Prawdziwym wyzwaniem będzie palenisko. Tam gdzie będzie ono w przyszłości się znajdowało kładziemy tymczasową płytę na przykład wiórową, a prostopadle do pozostałych ścianek układamy dwie warstwy cegieł. Gdy zaprawa stwardnieje prowizoryczną płytę OSB możemy już usunąć i zamienić na docelową metalową wersję. Nie czekając na związanie zaprawy układamy ściany przeznaczone do mocowania rusztu. Powinny być zwrócone dłuższymi krawędziami do środka. Ruszt można zamurować lub zamontować specjalne szyny, po których będzie można go suwać. To pierwsze rozwiązanie jest stosowane rzadziej. Takie prowadnice czy inaczej ceowniki znajdują się na dwóch lub nawet trzech wysokościach, co jest pomocne przy pieczeniu różnych potraw, aby posiłek był zaserwowany w tym samym czasie. W zależności od wielkości grilla możemy pozostawić odstępy jednej, dwóch lub trzech warstw cegieł, przy czym im wyżej tym potrawy będą bardziej się wędzić niż smażyć.
Na sam koniec dobrze jest wzmocnić przednie cegły za pomocą metalowych prętów. Wszystkie metalowe elementy malujemy farbą przeciw rdzy. Teraz pozostaje poczekać tylko kilka dni, aby zaprawa okrzepła i można zorganizować inauguracyjną imprezę z grillowanymi potrawami w roli głównej.