Każdy kto kiedykolwiek przeżył budowę domu lub ma wśród znajomych taką osobę, wie, że nie jest to bułka z masłem. Stosy dokumentów, pozwolenia na budowę, terminy, odbiór gotowego budynku, odległości od płotów i innych budynków, plany architektoniczne – to wszystko jest nie tylko drogie, ale też bardzo męczące. Naprzeciw osobom, które chcą uniknąć tego typu przygód powstała luka prawna.
W ustawie „Prawo budowlane” z dnia siódmego lipca 1994 roku znowelizowano zapis znajdujący się pod numerem 156 pozycja 1118 w 2006 roku. Pozwala ono na budowę domków o małej powierzchni użytkowej bez przesadzonej biurokracji. Nie potrzeba już drogiego przecież planu architektonicznego, który kosztuje minimum tysiąc złotych, a jest ważny jedynie trzy lata. Nie istnieją szczegółowe przepisy uwzględniające sąsiadów i ich domu. Teraz wystarczy pójść do urzędu gminy lub miasta i wypełnić jeden druk tak zwane zgłoszenie. Wymagane jest zawarcie w nim takich informacji jak zakres, rodzaj i sposób wykonywania prac budowlanych. Im mniej napiszemy w zgłoszeniu tym lepiej dla nas, choć minimum szczegółów trzeba tam uwzględnić. Nie wymagany jest żaden plan, można dodać poglądowy rysunek wykonany odręcznie. Po wizycie w urzędzie musimy odczekać trzydzieści dni kalendarzowych. Jeśli w tym czasie nie zadzwoni żaden urzędnik podważając zgłoszenie możemy rozpocząć budowę. W razie wątpliwości musimy ustalić lub poprawić wniosek. Po miesiącu nikt już nie może cofnąć nam uprawnień do nowego budynku.
Oczywiście na takie zgłoszenie nie postawimy willi czy pałacu. Dozwolony jest budynek gospodarczy jednokondygnacyjny, wiata lub altana o powierzchni dwudziestu pięciu metrów kwadratowych. W zależności od wielkości działki możemy postawić więcej takich budynków. Limit to dwa obiekty na każe pięćset metrów kwadratowych. Nieco większy metraż, bo aż trzydzieści pięć metrów kwadratowych uzyskamy stawiając budynek gospodarczy związany z produkcją rolną, a więc stodołę, kurnik, stajnię, chlew i tym podobne. Tutaj istnieje dodatkowy warunek, że rozpiętość konstrukcji nie może przekraczać cztery metry i osiemdziesiąt centymetrów. Z tego mogą skorzystać głównie rolnicy lub osoby traktujące gospodarstwo rolne jako działkę lub mające zamiar zamieszkać na niej na stałe. Bardziej dostępne dla przeciętnego Polaka są altany i obiekty gospodarcze na rodzinnych działkach w ogrodach działkowych. Limit powierzchni jest podobny. Dla altan położnych w mieście jest to dwadzieścia pięć metrów kwadratowych, a poza miastem trzydzieści pięć metrów kwadratowych. Dodatkowe obostrzenie to maksymalna wysokość. Budynki z dachem płaskim nie mogą być wyższe niż cztery metry. Obiekty z dachem stromym mogą osiągnąć pięć metrów.
Dwadzieścia pięć metrów to budynek o wymiarach pięć na pięć lub cztery na sześć metrów. To dużo i mało. Dla działkowiczów z pewnością wystarczy, ale przecież nam chodzi o normalny dom… O tym za chwilę. Warto nadmienić, że domki o niewielkiej powierzchni zwykle stawia się systemem modułowym. Powstają niezwykle szybko. Ich cecha charakterystyczna to duża trwałość i dobre parametry termiczne. Jednak większość osób patrzy na koszt i szybkość budowy. Tutaj też czeka na nas miłe zaskoczenie – koszt domku pod klucz to wydatek rzędu od trzynastu do czterdziestu tysięcy złotych. Zaś szybkość budowy jest powalająca. Od momentu zamówienia mijają nie więcej niż trzy miesiące, a sam montaż na miejscu trwa od dnia do trzech. Sekret tkwi w modułowości. Producent przygotowuje gotowe elementy, które można dowolnie układać, aby uzyskać pożądany efekt na przykład liczbę i kształt pomieszczeń. W ścianach kładzione są instalacje elektryczna i wodno-kanalizacyjna, więc mieszkańcy mogą korzystać ze wszelkich wygód. Bardzo często producenci takich budynków stawiają na energooszczędność i nowe technologie, a co za tym idzie eksploatacja może okazać się tańsza niż w tradycyjnym domu.
Domy zbudowane są drewna. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie ocieplić dodatkowo ściany i dach po czym otynkować całość. Dla sceptyków, którzy martwią się o gnicie podłóg w dłuższej perspektywie przygotowano specjalne stelaże podnoszące konstrukcję o około pół do metra nad poziomem gruntu. Domki modułowe mogą mieć opcje tarasów lub ganków. Przy wyborze dachu dwuspadowego istnieje możliwość zaaranżowania antresoli na poddaszu.
A teraz najciekawsza informacja. Przepis mówi o pojedynczych domkach i limitach ich powierzchni. Nic nie wspomina natomiast o grupie domków. Już na etapie wyceny projektu można domówić się ze sprzedawcą na ułożenie modułów w taki sposób, aby pomiędzy dwoma budynkami powstał łącznik. Wtedy jeden z budynków może służyć jako zaplecze kuchenno-sanitarne, a drugi jako sypialnia i salon. W końcu pięćdziesiąt metrów kwadratowych to większa powierzchnia niż standardowe M3 w blokach z wielkiej płyty, gdzie mieszkańcy mają około czterdziestu dwóch – czterdziestu pięciu metrów kwadratowych. I to już za zaledwie dwadzieścia sześć do osiemdziesięciu tysięcy złotych. Dla porównania mieszkanie w bloku to wydatek od stu pięćdziesięciu do czterystu tysięcy złotych, a koszt budowy domu jednorodzinnego zaczyna się na około trzystu tysiącach złotych, a kończy na fantazji właściciela.
Domy modułowe to idealne rozwiązanie dla ludzi, którzy marzą o wygodnym domu, postawionym niskim kosztem i szybko. Brak biurokracji oraz zamieszania z ekipą budowlaną, wielomiesięcznym brudem i składowaniem materiałów zachęca do zainteresowania się tą formą budownictwa. Mniej wymagające rodziny mogą zdecydować się na wersję minimum i dopiero z czasem ją rozbudować do pożądanych rozmiarów.